Wiadomości

Uwaga! Pieszy na drodze!

Data publikacji 16.11.2015

Szybko zapadający zmrok, niesprzyjające i zmieniające się warunki atmosferyczne są jednym z najczęstszych przyczyn zdarzeń drogowych. Nie pomaga również niska świadomość zagrożeń wśród kierujących i samych pieszych. Wczoraj w Mikołowie doszło do kolejnego potrącenia pieszego. Apelujemy do kierowców o zachowanie ostrożności, szczególnie w pobliżu przejść dla pieszych, a poza miastem o baczniejsze zwracanie uwagi na pobocza.

W okresie jesienno-zimowym na polskich drogach rośnie liczba wypadków drogowych z udziałem pieszych. Największe ryzyko zaistnienia wypadku z udziałem pieszego występuje w listopadzie i grudniu, kiedy dochodzi do dwukrotnie większej liczby tego typu zdarzeń, w których, co szczególnie istotne, ginie trzykrotnie więcej osób niż w miesiącach wiosenno-letnich.

Do kolejnego potrącenia pieszego w naszym powiecie doszło w piątek o  godz. 19.00 na ul. 750-lecia w Mikołowie. 48-letnia mieszkanka Łazisk Górnych kierując samochodem renault kangoo na przejściu dla pieszych potrąciła 55-letniego mieszkańca Wyr. Mężczyzna ze złamaną nogą trafił do szpitala. Uczestnicy zdarzenia byli trzeźwi. Śledczy wyjaśniają dokładne przyczyny i okoliczności zdarzenia.

Oznakowane przejście to miejsce, gdzie zarówno na pieszym, jak i kierującym spoczywają szczególne prawa i obowiązki. Przy ich właściwym respektowaniu, można uniknąć wielu ludzkich tragedii. Przypominamy o bezwzględnej konieczności obserwowania przez kierowcę tego, co dzieje się przed nim, a pieszemu o obserwowaniu innych uczestników ruchu drogowego i ich zachowań. W sposób szczególny apelujemy do pieszych, jako najmniej chronionych uczestników ruchu drogowego, o rozsądek i rozwagę.

Piesi powinni być bardziej czujni i skoncentrowani w czasie przekraczania jezdni, aby uniknąć zderzenia z samochodem. Po zmroku, w trakcie opadów śniegu oraz deszczu piesi są po prostu niewidoczni, a na reakcję kierowcy bywa czasem za późno. Kierowca w takich warunkach, jeśli nie może korzystać ze świateł drogowych, choćby z uwagi na jadące z przeciwka pojazdy, dostrzega pieszego ubranego w ciemne kolory w odległości zaledwie kilku, najdalej kilkunastu metrów przed maską samochodu, pomimo iż światła mijania teoretycznie oświetlają drogę na nie mniej niż 40 m. Taką odległość pojazd przejeżdża nawet przy stosunkowo niewielkiej prędkości w czasie często krótszym niż czas reakcji psychofizycznej na zagrożenie, a zatem kierowca nie jest w stanie podjąć jakichkolwiek skutecznych manewrów obronnych. Pieszy z kolei, widząc nadjeżdżający pojazd, ma złudne poczucie bezpieczeństwa, sądząc że jest widoczny na drodze. Należy pamiętać o konieczności noszenia odblasków po zmroku w terenie niezabudowanym, a dla własnego bezpieczeństwa policjanci zachęcają do noszenia odblasków zawsze podczas poruszania się pieszo po drogach. Dzięki temu dajemy szansę kierowcom na zauważenie pieszego i wyhamowanie pojazdu.

Na podkreślenie zasługuje fakt, że w wielu przypadkach bezpieczeństwo pieszych zależy od nich samych. Biorąc pod uwagę dane statystyczne można obalić obiegową opinię, że wypadki powodują tylko piraci drogowi, którzy pieszych traktują jak zło konieczne. Dlatego też, każdy pieszy musi uświadomić sobie, nie tylko jakie ma prawa, ale również jakie ciążą na nim obowiązki. Warto więc przypomnieć, że pieszemu m.in. zabrania się wchodzenia na jezdnię bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściach dla pieszych, wchodzenia na jezdnię spoza pojazdu lub innej przeszkody ograniczającej widoczność drogi, czy też przebiegania przez jezdnię, zwłaszcza w miejscu do tego zabronionym.

Podstawowym błędem kierowców, zwłaszcza w rejonach przejść dla pieszych, jest niezachowanie szczególnej ostrożności, w efekcie czego pojawienie się pieszego na przejściu jest dla kierującego zaskoczeniem. Jeśli do tego pojazd porusza się z nadmierną prędkością, to jego zatrzymanie przed torem ruchu pieszego jest po prostu niemożliwe. Na mokrej, śliskiej nawierzchni szanse na uniknięcie wypadku są jeszcze mniejsze. Przy tym, już przy prędkościach kolizyjnych rzędu 20 – 30 km/h, może wystąpić skutek śmiertelny. Przy prędkości 50 km/h pieszy ma około 50 proc. szans na przeżycie, ale już przy prędkości około 80 km/h jego szanse na przeżycie są bliskie zeru. Jeśli więc weźmiemy pod uwagę, że dwukrotne zwiększenie prędkości jazdy czterokrotnie wydłuża drogę hamowania, to promowane w kampanii medialnej „10 mniej” naprawdę stanowi cienką granicę życia lub śmierci. Apelujemy do kierowców o zachowanie ostrożności, szczególnie w pobliżu przejść dla pieszych, a poza miastem o baczne zwracanie uwagi na pobocza.

Pamiętajmy, że szanse na wyjście bez szwanku w konfrontacji człowieka z samochodem są niewielkie.... Pamiętajmy, że nawet przed przejściem dla pieszych żaden samochód nie zatrzyma się w miejscu. Wszyscy musimy dać sobie wzajemnie szansę na uniknięcie wypadku. Stosowanie powyższych reguł nic nie kosztuje - za ich niestosowanie można zapłacić cenę najwyższą.


 

Powrót na górę strony